Park Benedyktyński w Lubomierzu

park14

 

W sobotę 2 października zostało uroczyście otwarte nowe wejście do tego przepięknego obiektu. Znajduje się ono tuż przy bocznych, lewych drzwiach wejścia do naszego kościoła. Parkiem opiekuje się Stowarzyszenie Przyjaciół Lubomierza.

Parkiem dawniej opiekowały się zakonnice. Był dla nich miejscem spacerów i wypoczynku. Uprawiane tam były również ozdobne rośliny kwiatowe, warzywa i zioła. Rosła tam cebula, por, seler, kolendra, koper, mak, rzodkiewka, sałata i kapusta. Nie brakowało także uprawy roślin leczniczych takich, jak: rozmaryn, szałwia, ruta, kminek, koper, mięta, które służyły do przygotowania wywarów, napojów, maści i okładów dla chorych. Rosły tam także rośliny trujące, z których czyniono wyciągi i podawano w odpowiednich dawkach, mających działanie lecznicze.

Nieodłącznym elementem każdego ogrodu były sady, w których rosły jabłonie, grusze, pigwy, wiśnie i śliwki. Sadzone były również winorośle, a pasieki i stawy rybne dostarczały miodu i ryb. Z mieszanki ziół mniszki wyrabiały balsam benedyktyński, a zebrane z ogrodu i sadu plony zasilały ich jadłospis.

Mniszki miały dużo obowiązków. Modliły się wspólnie i indywidualnie, studiowały Pismo Święte, pracowały w warsztacie tkackim, ogrodzie, sadzie.

Kościół, klasztor, sad otoczony był wysokim murem. Parkiem opiekowały się siostry Urszulanki, które po 1888 roku  nadały mu obecną formę.

Klasztoru i parku nie ominęły ważne wydarzenia. W 1278 roku Jutta von Liebenthal otrzymała od Henryka V zgodę na ponowne wybudowanie klasztoru.

Rok 1312 – to odwiedziny klasztoru przez Henryka I Jaworskiego i potwierdzenie wszystkich przywilejów, które temu miejscu nadał jego ojciec.

1441 – otrzymane nadania i darowizny powiększają dobra klasztoru.

1640 – Podczas wojny trzydziestoletniej w klasztorze i ogrodach stacjonuje 3 szwedzkich pułkowników, żołnierze i 3 tysiące koni. Zjedli oni 400 owiec, całe bydło i 3 ostatnie krowy.

1726 – Wybucha wielki pożar kościoła i klasztoru. Odbudową zajmuje się Marta Tanner.

1730 – konsekracja nowego kościoła.

1802 – Wybucha największy pożar w historii Lubomierza. W mieście spaliły się 153 domy, 10 stodół. Ocalało tylko 6 domów.

1804 – Opatka Barbara Friedrich zakłada szkołę tkactwa i haftu dla dziewcząt.

1810 – Zakon zostaje sekularyzowany. Powstaje tu tzw. centralny klasztor dla sióstr z innych rozwiązanych zakonów, pozostaje szkoła, a część klastoru przejęta zostaje na potrzeby Sądu Powiatowego.

1814 – Zakup dominum klasztornego przez sekularyzatora Christiana Jakuba Salice-Contessa.

1829 – Zgromadzenie Sióstr Urszulanek z Wrocławia staje się właścicielem obiektów poklasztornych.

1843 – Otrzymanie zgody od władz pruskich na utworzenie pensji dla panien z rodzin szlacheckich oraz szkoły elementarnej.

1845 – Do Lubomierza przybywają Urszulanki i tworzą szkołę z internatem.

1852 – Budowa kościoła ewangelickiego.

1856 – Urszulanki wykupują budynki poklasztorne, a w 1869 parcelę od gminy, na której powstaje nowoczesny budynek szkoły dla sierot – obecna „mała szkoła”.

1878 – Urszulanki na 10 lat opuszczają Lubomierz

1888 – Siostry wracają, zajmują się odbudową ogrodu i parku. Powstaje staw z wyspą i kapliczką. Pozostają w Lubomierzu do 1941 roku, kiedy budynek klasztorny przejmuje niemieckie wojsko.

1946 – Klasztor i ogrody przejmuje państwo.

1958 – Ostatnie 4 Urszulanki opuszczają miasto.

2020 – Stowarzyszenie Przyjaciół Lubomierza realizuje projekt rewitalizacji części dawnych ogrodów klasztornych – powstaje Park Benedyktyński.

 

Pani Anna Kalińska tak relacjonuje uroczystości w Ogrodzie Benedyktyńskim:

 „2  października b.r. w Parku Benedyktyńskim odbyła się już druga „Lubomierska Jesień”, której organizatorem było Stowarzyszenie Przyjaciół Lubomierza. Lubomierska Jesień to spotkanie wystawców rękodzieła i lokalnych produktów z mieszkańcami  naszej Gminy, w pięknym parkowym otoczeniu i muzycznych, jesiennych klimatach.

Park Benedyktyński, schowany głęboko za murem klasztornym, zrewitalizowany w 2020 roku i choć był otwarty uroczyście podczas zeszłorocznej Lubomierskiej Jesieni, pozostawał nieznany wielu mieszkańcom Lubomierza. Może z racji swojego „tajemniczego” położenia. Wszak był to niedostępny ogród Klasztoru Benedyktynek. Aby uczynić Park bardziej „przystępnym”, rozpoczęcie II „Lubomierskiej Jesieni” zaczęło się od uroczystego otwarcia nowego, wygodnego wejścia do Parku.

Dzięki życzliwości ks. Proboszcza, który udostępnił teren przykościelny i wsparciu pana Burmistrza, oraz zaangażowaniu ludzi dobrej woli Stowarzyszeniu Przyjaciół Lubomierza udało się wykonać przejście do Parku od strony kościoła p.w. WNMP i Św. Maternusa.

Choć członkowie Stowarzyszenia własnymi rękami przeprowadzili niezbędne, pierwsze prace porządkowe, wszystkie działania rekultywacyjne terenu, wytyczenie i wykonanie ścieżki zawdzięczamy panu Michałowi Czachorowi – sympatykowi Stowarzyszenia, który bezinteresownie poświęcił swój czas i sprzęt, aby przejście do Parku powstało.

Symbolicznego przecięcia wstęgi dokonali:

  • Pan Marek Chrabąszcz – Burmistrz GiM Lubomierz
  • dr Erwin Jaworski – Proboszcz parafii p.w. WNMP i Św. Maternusa
  • Pani Małgorzata Walczak – Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Lubomierza.

Stara furtka po prawej stronie kościoła prowadzi ścieżką wprost do Parku Benedyktyńskiego, stanowiącego kiedyś część ogrodów klasztornych. O niezwykłej historii ogrodów klasztornych w Lubomierzu opowiada tablica wykonana przez Stowarzyszenie, której powstanie zawdzięczamy merytorycznej pomocy pana Zbigniewa Dygdałowicza i otrzymanym od Niego starym fotografiom ogrodów.

Impreza okazała się bardzo udana. Przy słonecznej, ciepłej, jesiennej  pogodzie sprzedawano piękne rękodzieło, sery, miody różnych rodzajów, chleby własnego wypieku, dynie niezwykłych kształtów i kolorów oraz inne warzywa. Można było usiąść  z przyjaciółmi, porozmawiać przy nastrojowej muzyce, napić się kawy i zjeść kawałek pysznego ciasta  lub, jeśli ktoś wolał, pajdę chleba ze smalcem i ogórkiem. A to wszystko w uroczym otoczeniu starych drzew, wybarwiających się już jesiennymi kolorami.

Uczestnicy i goście zapowiedzieli, że powrócą w przyszłym roku i wezmą udział  w III „Lubomierskiej Jesieni” w 2022 roku.  Organizatorzy zobowiązali się nie zawieść zaufania i uczynić kolejną „Jesień” jeszcze ciekawszą i piękniejszą.

Należy dodać, że II Lubomierska Jesień została organizowana przez Stowarzyszenie Przyjaciół Lubomierza nie obciążając budżetu Gminy.

Podziękowania:

  • Księdzu Proboszczowi za udostępnienie terenu przykościelnego
  • Panu Burmistrzowi za wsparcie, w tym finansowe, przy wykonaniu nowego przejścia do parku, oraz użyczenie straganów
  • Panu Zbigniewowi Dygdałowiczowi za podzielenie się wiedzą historyczną
  • Strażakom OSP Lubomierz za ogromny wkład pracy
  • Sympatykom Stowarzyszenia panom: Michałowi Czachorowi i Wiesławowi Ziółkowskiemu za bezinteresowną pomoc przy przygotowaniu imprezy
  • Uczniom I klasy Technikum Turystyki Wiejskiej z Lubomierza za prace porządkowe
  • Wystawcom za przyjazd, odkrycie przed nami swoich talentów i wytworów
  • Przyjaciołom ze Stowarzyszenia „ Nie ma Mocnych” za życzliwość i udział
  • Wszystkim gościom – uczestnikom imprezy za przybycie i stworzenie swą obecnością niezwykłego klimatu Lubomierskiej Jesieni

 

wejscie-do-Parku

Zdjęcie 2 z 19

 

(Zebrała: Jadwiga Sieniuć + zdjęcia)

 

 

Facebook
Twitter
Pinterest
WhatsApp
Email