O to, co jest dla nas ważne – trzeba walczyć
“Szczęście jest nadpobudliwe. Dziś jest tu, jutro gdzie indziej.
Przysiądzie w jakimś miejscu, potem leci dalej.
Trzeba je łapać na każdym kroku, łowić najmniejsze okruszki w każdej chwili życia.
Żeby potem nie żałować.
Kto raz się nauczy, jak szukać powodów do radości, potem widzi je wszędzie”.
(Krystyna Mirek “Podarunek”)
To tylko fragment z jednej z wielu książek uwielbianej przez czytelniczki autorki blisko 40 powieści dla kobiet, którą mogliśmy poznać osobiście, dzięki spotkaniu zorganizowanemu przez naszą Gminną Bibliotekę Publiczną w pięknym wnętrzu Lubomierskiego Centrum Kultury, we wtorek 11 października.
Znam wiele kobiet, które uwielbiają czytać książki tej autorki. Sama też do nich należę i fakt, że mogę poznać ją osobiście był powodem do dumy i radości.
Już pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne. Frekwencja dopisała, panie z biblioteki przygotowały pyszne ciasto, kawę i herbatę. W sali było ciepło, przytulnie i klimatycznie.
Na stoliku znajdowały się książki pani Krystyny Mirek, które można było nabyć w promocyjnej cenie, a do tego uzyskać dedykację od ich sympatycznej autorki i uczestniczki tego spotkania chętnie korzystały z tej możliwości.
Dyrektorka biblioteki, pani Kamila Kiezik – Goździcka, serdecznie powitała autorkę i uczestników tego spotkania.
Krystyna Mirek pochodzi z Krakowa, ukończyła studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przez wiele lat pracowała w szkole jako nauczycielka języka polskiego. Swoją pierwszą książkę “Prom do Kopenhagi” wydała w 2011 roku, tuż przed swoimi 40 urodzinami. Jest matką czwórki dzieci, trzech dorosłych córek i małego synka. Swoją twórczość kieruje głównie do kobiet. Jej powieści są pełne ciepła i pozytywnych emocji, a ich głównym przesłaniem jest pewność, że każdy problem można rozwiązać, a los i tak szykuje dla każdego coś dobrego, pomimo licznych przeszkód.
Napisała około 40 powieści, tytuły niektórych z nich: “Miłość, kłamstwa i sekrety”, Uwierz w szczęście”, “Pocałuj mnie pod jemiołą”, “Wszystkie kolory nieba”, “Zapach bzów”, “Cienie zła”,” Niezwykła miłość”, “Pierwsza miłość”, “Dawne tajemnice”, “Blizny przeszłości”, “Spełnione marzenia”, “Rodzinne sekrety”, “Szczęśliwy dom”, czy komedia “Wyjdź za mnie, kochanie”, “Wigilijna miłość”, “Świąteczny sekret” i wiele innych, które czyta się “jednym tchem”.
Autorka bardzo intersująco opowiadała o sobie i swojej twórczości. Na pytanie: ”ile napisała książek” , powiedziała, że około 40, a dokładnie nie wie, bo cyfry nie są jej mocną stroną.
Do napisania pierwszej książki przygotowywała się bardzo długo, bo wydawało się jej, że to nie jest dobry pomysł, a sama była mocno zakorzeniona w swoim świecie. Była to trudna decyzja, ale bardzo dobra, “gdybym nie zrobiła tego kroku, ominęłaby mnie wspaniała przygoda, jakim jest pisarstwo” – dodała.
Nie miała żadnych znajomości, które ułatwiłyby jej start, gromadziła jak najwięcej wiedzy i stwierdziła, że warto walczyć o to, co jest dla nas ważne. Powiedziała, że fascynują ją kobiety, które zawsze musiały być dzielne, gdyż wymagania wobec nich na przestrzeni historii były nieprawdopodobne.
Debiutowała jako nauczycielka i ciężko pracowała, by wydać książkę. Długo musiała wstawać o 5.00 rano, by podołać obowiązkom.
Stara się, by każda kolejna książka była lepsza od poprzednich.
Mimo, że opisane w nich historie są lekkie, to w każdej z nich jest prawda życiowa, są też prawdziwe, sprawdzone rozwiązania problemów, w przypadku ich zaistnienia trzeba reagować od początku, naprawiać, mieć stały dostęp do wiedzy, bo “jak wiesz, to jesteś bezpieczny”.
Pani Krystyna stwierdziła, że pisze z głowy, serca, ale ma rusztowanie, jej książki są przyjemne, lekkie, przyjazne i takie też są ich okładki, a sama czuje się zaopiekowana przez czytelników.
Jest też autorką kryminału – “Blizny przeszłości”, przy pisaniu którego towarzyszyły jej ogromne emocje.
Pierwszymi czytelnikami każdej jej książki i jednocześnie surowymi recenzentami są jej córki, które zgłaszają różne uwagi i mama, która jest zazwyczaj pełna zachwytu, a do serca czytelników prowadzi bardzo wąska ścieżka.
Ostatnią powieść “Pierwsza miłość” pisała przez około 3 miesiące, zazwyczaj w ogrodzie, w cieniu jabłoni.
Pani Krystyna Mirek bardzo chętnie odpowiadała na pytania, wpisała się do pamiątkowej księgi biblioteki, pozowała do wspólnych zdjęć, podarowała bibliotece swoją książkę. Pozostawiła po sobie bardzo pozytywne wrażenia.
Wszyscy uczestnicy tego spotkania byli pod wrażeniem osobistego uroku autorki, szczęśliwi, że mogli ją poznać osobiście, uczestniczyć w tak wspaniałym spotkaniu.
Organizatorom należą się wielkie brawa i podziękowania oraz prośba, by takich spotkań było więcej!
Tekst i zdjęcia: Jadwiga Sieniuć